Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi johanbiker z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 20536.85 kilometrów w tym 8852.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.30 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy johanbiker.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:293.00 km (w terenie 164.00 km; 55.97%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:146.50 km
Więcej statystyk
  • DST 120.00km
  • Teren 83.00km
  • Sprzęt PENETRATOR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zgrupowanie w Beskidach

Sobota, 18 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 2

Huragan Zabrze w składzie ja,Andy i Roman,postanowił wykorzystać dobre warunki pogodowe zapowiadane na ten weekend. Nowiuńskim Citroenem Berlingo(podobno klubowy:-) )udaliśmy się do miejsca zakwaterowania -ośrodka Barbara w Ustroniu. To już wypróbowane lokum na wypady w góry

Jest sobota wiec o 11 rusza bikemaraton. Ja dziś nie startuję bo z doświadczenia wiem że tu nie poprawię swoich wyników ,rywale tez nie powinni mi tu zaszkodzić. Ale moim celem jest zrobić mocny trening technicznej jazdy. Na stadionie w Ustroniu jest już moja ekipa GMG,wszyscy bojowo nastawieni. Życzenia powodzenia i oni na start a my na rynek skąd żółtym szlakiem pniemy się na Czantorie Baranową ,tu kończy się asfalt.




Dalej jedziemy na Podlesie jest cały czas pod górę ale szeroko. Gdy ukazał się nam czarny szlak pieszy nie pozostaje nam wpełznąć nim na Małą Czantorię 866m.Jestem uradowany bo puls stabilny i nie czuję specjalnego zmęczenia .Teraz
kierunek Czantoria Wielka,to dość wymagający odcinek choć na taki nie wygląda. Na podjeździe przednie koło wpada mi w koleinę i zlatuję z roweru prosto na kość ogonową .Ból ,leżę chwilę by odreagować .W okolicach Nyndka orientuję się że mam nadłamaną kierownice tuż przy rogu. Za jakieś pól godziny dojeżdżają koledzy Andy ma kłopoty z bębenkiem ale jedzie. Jako że jesteśmy przy Czeskim schronisku nie omieszkaliśmy wychylić kufelek Radegasta. Na Czantorii Wielkiej
Atmosfera piknikowa,nie ma się co dziwić piękna pogoda sprzyja wycieczką w góry.

Na pierwszym planie cwaniaczki na diamentowych rowerkach ,ich teksty-nie dało sie sluchać




Czerwonym szlakiem pomykamy na Beskidem,Soszów,Stożek Mały i Wielki..Tu można było pobawić się na trudnych zjazdach i podjazdach. To nic że zaliczysz glebę ,jak to mówią „jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz”Na Stożku chwila przerwy,grupa turystów świetnie się bawi przy akompaniamencie harmonii. Kierujemy się zielonym szlakiem do Wisły Łobajowa fajna jazda bez trzymanki i fajny zabytkowy wiadukt kolejowy po drodze do Wisły głębce.Na deptaku wzdłuż rzeki tłumy spacerowiczów. Gdy dojeżdżam do Ustronia GMG już jest na mecie ,dzielą się ze mną wrażeniami z trasy,jak zwykle była bardzo niebezpieczna. Zerkam na tablicę wyników ,jest tak jak myślałem ten wyścig nie wniósł żadnych zmian w klasyfikacji. W naszej „klubowej”restauracji pod Palenicą podsumowujemy dzień. Doskonale przetrenowałem technikę zjazdu po kamieniach ,no i podjazdy. Towarzyszyły nam dobry humor wspaniałe widoki no i pełne słonce

Zapis pierwszego dnia

Niedziela
Ośrodek Barbara ma ten plus że serwuje wspaniale śniadania. Z pełnymi żołądkami przyjdzie nam dzisiejszy etap który też do łatwych nie należy. Zaczynamy od wspinaczki na Równicę ,ponieważ jest to asfaltowe 5km nikt nie narzeka. Niebieskim szlakiem docieramy na Orłowa,a potem na Trzy Kopce Wiślackie. Ten odcinek nie jest zbyt trudny techniczny,drogi są szerokie. Ale mimo wszystko można tu wylać trochę potu. Zmieniamy szlak na żółty,kierunek Przełęcz Salmopolska. Tu zaczyna się jazda na max końcowy odcinek do szosy -'z buta”Na Salmopolu warto po delektować sięwidokami,nie tylko krajobrazowymi. Dalszoplanowy zaczyna się na parkingu przy Białym Krzyżu. Tu jest budowana nowa droga ,zakaz ruchu dla rowerów .My jednak jedziemy,droga jest szeroka i szutrowa i kreta widoki wspaniale. Początkowo serpentyną pod górę,potem szaleńczy zjazd miał być do rzeki biała Wisełka,ale my pojechaliśmy za budującą się drogą .To był błąd znaleźliśmy się w środku budowy,straszne bloto. Wyjachaliśmy w Wiśle Malince zamiast w Czernej. Po minięciu skoczni im. A Małysza śmigamy do Wisły,i dalej pod Palenicę na obiad. Dziś zrobiliśmy 57km.W drodze do domu humory zepsuł nam straszliwy korek na drodze 81
Wekend w pełni udany Za dwa tygodnie zobaczę jakie są efekty treningu-finał bikemaratonu w Karpaczu.

Trzy kopce


Salmopol






Mapa trasy dzień 2

mapa trasy polecanej,przejechanej poprzednio.




  • DST 173.00km
  • Teren 81.00km
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt PENETRATOR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do krainy dinozaurów

Niedziela, 12 września 2010 · dodano: 16.09.2010 | Komentarze 3

Coraz trudniej znaleźć jakieś ciekawe miejsce w okolicy 1ookm gdzie jeszcze nie byłem. Gdzieś otarło mi sie o uszy że w nijakim Krasiejowie sa wykopaliska bo znaleziono kości Dinozaurów.http://www.juraparkkrasiejow.pl/
Mało tego otwierają tam Dinoland. Po spojrzeniu na mapę okazało się ze leży w bardzo urokliwym miejscu a trasa może być bardzo ciekawa wśród lasów i sielankowych wioseczek. Postanowiłem tam pojechać z Huraganem Zabrze.
Już o 7:30 w asyście 6 wiatrów pędziłem w stronę sielskich spowitych mgłą Grzybowic. Na polach pracują traktory w powietrzu czuć już jesień na obrzeżach pół uwija się babie lato. Już w Szałszy. Można zobaczyć pałac z 1877r.Drogi prawie zawsze w niedziele są tu puste, więc już za chwile jesteśmy w Kamieńcu gdzie jest pałac z 18 wieku i tzw. Mysia wieża.

Mimo mgły wszyscy mowią -będzie dobrze!

Księży Las

W Księżnym Lesie nie można pominąć kościoła z1499rZa Podlesiem zaczyna się jazda z przygodami to, co lubię Jazda w nieznane, właściwie to na azymut. GPS jadącymi z nami mózgi się zagotowały od ciągłego konkurowania z rywalami. Moja Marzena już wręcz błagała mnie bym zawrócił w lewo. Przez pola trochę błotniste przedarliśmy się na peryferia Wielowsi skąd udajemy się do Świbia zielonym szlakiem pieszym.


W lesie pięknym, do którego dotarliśmy "zielonym" jest niesamowity wysyp prawdziwków i grzybiarzy tutejszych wsiach rzuca się w oczy ład i porządek. Za Piotrówką Ja, Marian i Jurek gubimy się resztę grupy.Zmierzamy do Krasiejowa przez Łaziska Barucie jest Polana Śmierci to jej historia .
http://fakty.interia.pl/historia/prasa/news/w-cieniu-krzyzy-zbrodnia-w-okolicach-barut,1352928,6036

Ciągle jedziemy pustą asfaltową drogą aż do Staniszcze Wielkie za chwilę lądujemy na peryferiach Krasiejowa. W celu naszej wedrówki.Tu spotykamy resztę ekipy.Jura park robi na nas wrażenie ,jednak nie dane nam go dziś będzie zwiedzić ze względu na ograniczenie czasowe (100km do domu,ciemno o 19)Miejsce to cieszy się ogromnym zainteresowaniem kolejka do kas jak do kina na "Wejście Smoka"za PRL_U


Jest pierwszy Dino



Po "wrzuceniu czegoś na ruszt" ruszamy z powrotem. Nasza trasa wiedzie znowu lasem zresztą można ją zobaczyć na mapce. Znowu schludne wioski po drodze,ale wszystko przebiły Gąsiorowice gzie ruch kołowy był zatrzymany z powodu formującego sie pochodu dożynkowego .Uczestniczyła w tym cała wieś a z rozmów wynikało że i cała gmina.Po żartobliwych wymianach zdań musimy jechać dalej,szkoda.Mijamy stawy docieramy do kolejnej atrakcji turystycznej Klasztoru cystersów którego kościół z 13 w.Warto zobaczyć jego wnętrze. To perełka Jemielnicy z której zielonym szlakiem pieszym docieramy do Centawy .





http://www.annaland.pl/turystyka/atrakcje-regionalne/zabytki/obiekty-sakralne/jasiona#/atrakcje-regionalne/zabytki/obiekty-sakralne/centawa






Warto wejść do tutejszego kościoła
Zielony szlak doprowadza nas na kolejny festyn tym razem w Dąbrówce.Pada komenda postoj. Siadamy przy biesiadnym stole jemy pyszny swojski tort i kawę -super przeciaż to niedziela .Muzyczka skocznie grała ale na nas czas,do widzenia.
Za Dąbrówką przy drodze natknęliśmy się na ciekawe miejsce ,fragmenty murów a w środku krzyż i grób..Szukałem po sieci co to jest niestety nic nie znalazłem

Trasa z Dąbrówki do domu

Po dotarciu do Toszka przecieraliśmy oczy ze zdumienia-nad zamkiem latał sterowiec!Okazało się że to był tylko balon na uwięzi. Z Toszka trasą którą zawsze wracamy ,czyli Rzeczyce,Przyszówkę,Żerniki
Na pewno jeszcze na drugi rok powtórzę tą wycieczkę by dokładnie zwiedzić Jura Park,zabytki a przede wszystkim pośmigać po tych wspaniałych lasach


Kategoria W GRUPIE